Thursday, 9 May 2024

Jak efektywnie wykorzystywać wodę w rolnictwie?

Susza to dobrze znany rolnikom, powracający co roku temat. Regularnie informują nas o niej najnowsze wieści rolnicze. Trudno z nią walczyć bez systemowych rozwiązań, ale każdy robi, co może we własnym zakresie. Niełatwo jest utrzymać prawidłowy bilans wodny, ale można maksymalnie wykorzystywać tę wodę, którą już dysponujemy. Jak to zrobić?

Wina klimatu?

Spekulacje o zmianie klimatu nie są bezzasadne, ale trudno zaprzeczyć temu, że i my przyczyniamy się do aktualnego stanu rzeczy we wsiach. Znikają rowy i miedze, małe laski, w których zachowywała się wilgoć, a zwierzęta znajdowały schron. Wiatr, jaki dziś bez przeszkód owiewa nasze pola, dodatkowo wysusza glebę. Sami – niekiedy nieświadomie – zapracowujemy na niższą ilość opadów lub zatrzymywanej w ziemi wody. Czy wszystkie powielane latami błędy da się jeszcze odkręcić? O to łatwo nie będzie, ale możemy próbować nie dopuszczać do dalszego eskalowania problemu.

Wody opadowe to około siedemdziesiąt procent zasobów wodnych dla rolnictwa. Do tego dochodzą wody gruntowe, powierzchniowe oraz glebowe. Choć dziś jeszcze tak bardzo tego nie odczuwamy, to – jak donoszą wieści rolnicze – w najbliższej przyszłości niedobór wody może wpłynąć negatywnie na produkcję żywności.

Jak maksymalnie wykorzystać dostępną wodę?

Istnieje kilka działań, które mogą nam w tym pomóc. Jednym z nich jest poprawa struktury gleb, dzięki czemu zwiększy się retencja glebowa. Warto również zadbać o wyższą zawartość próchnicy w glebie oraz większe zasilanie wód podziemnych. Uprawa poplonów oraz zabiegi działające przeciwko erozji pomogą nam z kolei ograniczyć spływ powierzchniowy, a dobór właściwych roślin oraz poprawny płodozmian mogą przyczynić się do znacznego zmniejszenia parowania wody z powierzchni gleby.

Jeszcze nie tak dawno pola były obsadzone licznymi drzewami i krzewami. Stanowiło to swoistą ochronę gleby przed wiatrem, nie pozwalając mu rozpędzić się do szkodliwych prędkości. Dziś pola są łyse. Kolejną zaletą obecności drzew oraz krzewów jest ograniczenie erozji wodnej i wietrznej, dzięki czemu paruje o wiele mniej wody. Według wieści rolniczych oraz ekspertów, dobrym działaniem jest postawienie na zadarnione pasy spływów wód powierzchniowych i na wodne budowle, które mają na celu taki spływ zahamować. Dziś urządzenia wodne mogłyby nie tylko zatrzymywać wodę, ale również zmniejszyć erozję powierzchniową.

Wiele zależy również od gleby. W tych cięższych i gliniastych woda gromadzi się po prostu łatwiej. Niestety, w Polsce gleby są w większości piaszczyste i lekkie, łatwo przepuszczają ciecz. Należy pamiętać też o odpowiednim nawożeniu. Niezwykle ważny w wodnej gospodarce roślin jest niezastąpiony potas. Dba on o regulację uwodnienia poszczególnych tkanek, czego nie robi żaden inny pierwiastek. Według licznych wieści rolniczych, nie wolno zapominać właśnie o potasie, który jest jednym z najważniejszych składników. Szczególnie ważną rolę odgrywa on wiosną, by w okresie wegetacji wspomóc rośliny w fazie rozwoju korzeni, które z kolei po wykształceniu się mają umożliwiać im pobór wody.

Dodaj komentarz