Thursday, 9 May 2024

Deflacja – realne zagrożenie w najbliższych latach?

O deflacji w tzw. mainstreamie mówi się naprawdę niewiele. Najczęściej zjawisko to poruszają w swoich konferencjach bankierzy centralni i niektórzy analitycy. Wśród większości komentatorów panuje zgodność, że czeka nas wysoka inflacja, którą z trudem opanują Banki Centralne. Czy rzeczywiście deflacja jest niemożliwa? A może wręcz przeciwnie – to najbardziej realny scenariusz?

Dlaczego widmo deflacji jest realne?

Jak to możliwe, że w sytuacji, kiedy Banki Centralne „drukują” mnóstwo pieniędzy, a stopy procentowe są na rekordowo niskich poziomach, wspominamy w ogóle o deflacji? Otóż wbrew powszechnym opiniom działania Fed, EBC czy BoJ nie mają stricte inflacyjnego charakteru. Quantitative easing to nie jest po prostu drukowanie pieniędzy, którymi posługujemy się na rynku, a środki trafiające na rynek są pożyczką, którą prędzej czy później należy spłacić – nawet kiedy mamy rekordowo niskie stopy procentowe. Nieuchronnie powoduje to ściąganie pieniędzy z rynku, czyli redukcję tych krążących w obiegu. Sytuacja ta nasila się szczególnie w niepewnych ekonomicznie okresach, kiedy przedsiębiorstwa i klienci indywidualni, zamiast kontynuować zadłużanie się – spłacają jak najszybciej swoje zobowiązania, obawiając się pogorszenia sytuacji. Obecnie widzimy pierwsze symptomy takiego stanu rzeczy – pomimo usilnych starań Banków Centralnych z całego świata niepewność na rynkach rośnie, a fundusze zaczynają przemieszczać się w stonę amerykańskich papierów dłużnych, uważanych za jeden z najbezpieczniejszych aktywów finansowych na świecie. Rośnie również indeks DXY, a wysokie odczyty inflacyjne w USA sprzyjają aprecjacji amerykańskiej waluty, rynki bowiem oczekują rychłego podniesienia stóp procentowych przez Fed, co odbije się na mniejszej ilości nowych kredytów, czyli zredukowaniu środków krążących w gospodarce.

Jak powinni się ustosunkować inwestorzy?

Czy można zarobić w okresie deflacji? Oczywiście – pomimo iż nie jest to stan preferowany dla systemu finansowego opartego na długu. Jednak zajmowanie pozycji długiej na Forex (ciekawą ofertę ma Saxo Bank – przeczytaj o tym tutaj) na dolara lub kupowanie amerykańskich papierów dłużnych może okazać się dobrym sposobem na zarobek nawet w tak niesprzyjającym inwestorom środowisku. Wiele wskazuje na to, że DXY będzie nadal szybował, co umocni „zielonego” natomiast powinno osłabić waluty krajów peryferyjnych, jak np. polskiego złotego.

Przechowywanie części kapitału w bezpiecznych aktywach, jak papiery dłużne, amerykańskie dolary czy kruszce jest zawsze dobrym rozwiązaniem dla inwestora, pozwalającym na zabezpieczenie portfolio nawet przed nieoczekiwanymi ruchami cenowymi. Zwykle bowiem okresom deflacyjnym towarzyszy silna aprecjacja dolara i są to doskonałe momenty na zainwestowanie kolejnej części kapitału.

Dodaj komentarz